Suplementy przedtreningowe na dobre zawitały w plany suplementacyjne stałych bywalców siłowni, głównie tych traktujących trening jak walkę na śmierć i życię z tłuszczem, bądź też opornymi na przyrosty mięśniami. Czemu zawdzięczają swoja popularność ? Czy są bezpieczne dla naszego zdrowia a także czy przynoszą jakiekolwiek wymierne efekty ?
Odpowiedź na te pytania znajdziecie w poniższym artykule.
Odżywki typu pre-workout to mix substancji mających dać nam siłę oraz skupienie na wykonaniu treningu na pełnych obrotach, uzyskanie mocno odczuwalnej pompy mięśniowej czy też bicie swych osobistych rekordów. Niestety rynek tych suplementów opiewa czasami w takie dawki neurostymulantów zawarte w jednej miarce suplementów, że przeciętny człowiek będzie bliżej stanu przedzawałowego bądź zwrócenia treści żołądkowej aniżeli wyżej wymienionego magicznego efektu. Co zatem kryje się w większości przedtreningówek ?
1. Kofeina – można by rzec królowa neurostymulatów, znana nam dobrze z “pysznej kawusi” i nie tylko. Istotną kwestią będzie jej ilość – mianowicie średnia dawka kofeiny w miarce przedtreningówki to między 250 a 350mg, znajdziemy natomiast produkty gdzie w jednej porcji możemy przyjąć nawet 500mg kofeiny. Dla porównania filiżanka espresso to około 80mg kofeiny. Daje do myślenia ?
2. AAKG/Arginina/Cytrulina – Związki te mają zdolność do zwiększania wydzielania tlenku azotu w organizmie. W związku z takimi właściwościami są one chętnie przyjmowane jako suplement przedtreningowy bezpośrednio przed rozpoczęciem wysiłku fizycznego. Sekretem działania ww. substancji jest rozszerzanie naczyń krwionośnych dające uczucie wcześniej wspomnianej “pompy mięśniowej”.
3. Beta alanina – kolejny z aminokwasów endogennych, tym razem wytwarzany w wątrobie. Odpowiednia dawka beta-alaniny [3000mg-5000mg] dziennie zwiększa stężenie karnozyny co z kolei przekłada sie na wyższą wtrzymałość w trakcie teningu.
4. Kreatyna – przebadana absolutnie najlepiej ze wszystkich suplementów przysłowiowa “kreta” to najbardziej “skuteczny” suplement dostępny na rynku, jej stosowanie znacząco poprawia regenerację. Należało by się jednak zastanowić czy ma ona sens akurat w mieszance przedtreningowej, czy może jest tanim wypełniaczem składu.
5. Tauryna – kolejny aminokwas znany niektórym z napojów energetycznych. Tauryna pełni funkcję antyoksydacyjną, pomaga transportować kreatynę do mięśni oraz pomaga regulować gospodarkę minerałami. W efekcie jest kolejnym składnikiem wspomagającym regenerację.
6. Tyrozyna – zasadniczo jeśli mówimy o dobrych ‘preworkoutach’ to skupimy się na l-tyrozynie. Główną funkcją l-tyrozyny jest synteza dopaminy i noradrenaliny. Obecność tego aminokwasu w suplemencie jest wyraźnie odczuwalna w działaniu. Poprawa skupienia oraz motywacji do działania jest ewidentnie obecna.
7. Witamin gupy B – Ryboflawina, niacyna, witamina B6, witamina B12, Tiamina – to najczęściej spotykane wit. grupy B zawarte w suplach przedtreningowych. Pomagają naszemu układowi nerwowemu przetrwać to co często zafundowaliśmy mu pozostałym składem naszego suplementu, zmniejszając uczucie zmęczenia i znużenia.
Jak już mniej więcej mamy pojęcie co siedzi w tych bardziej i mniej mocarnych przedtreningówkach to pozostaje pytanie – brać czy nie brać ? Jak brać to jakie i jak często ?
Generalnie rzecz biorąc strzał takiej mieszanki to często szok dla naszego układu nerwowego. Ilość neurostymulantów zawarta w podobnych suplementach może powodować skutki uboczne w postaci stanów niepokoju, znacznego spadku energii po okresie działania suplementu itp.
Nie znaczy to jednak że należy zupełnie zrezygnować z tego typu zabawy. Ważne jest aby robić to z głową. Pomoc w postaci pre-workoutu będzie fajna w słabszy dzień, lecz nie przed każdą sesją treningową. Istotne będzie też dobranie takiego suplementu dla siebie. Poszukaj produktu o stosunkowo niewielkich dawkach kofeiny czy też beta-alaniny. Wasz układ nerwowy będzie wam za to niezmiernie wdzięczny 🙂
Autor artykułu: Adrian Morąg
