fbpx

IF (Intermittent fasting) – hit czy kit?

IF (Intermittent fasting) czyli post przerywany to jedna z popularniejszych metod redukcji tkanki tłuszczowej w ostatnim czasie. Polega ona na wprowadzeniu ograniczeń w spożywaniu posiłków. Przyjmuje on różne formy. Może być stosowany codziennie, wtedy jemy w tak zwanym
„oknie żywieniowym”. Takie okno najczęściej trwa 8 godzin. Drugą metodą jest wprowadzenie postu co drugi dzień. Czyli w jeden dzień można jeść normalnie, a w kolejnym tylko jeden lekki posiłek w czasie obiadowym.

Najbardziej powszechnym modelem jest ten, który został wymieniony jako pierwszy. Sprawdzał się i u osób, które zaczynały swoją przygodę z treningami, jak i u osób, które są już zaawansowanymi bywalcami siłowni. Mimo, że badania nie wskazują jednoznacznie, że dieta oparta na poście przerywanym jest lepsza niż tradycyjna dieta redukcyjna, można wymienić wiele jej zalet.

Z mojego doświadczenia wynika, że osoby będące na tradycyjnej diecie redukcyjnej często szybko tracą zapał i łatwiej jest im przekroczyć dzienne zapotrzebowanie kaloryczne. Tym samym ich waga utrzymuje się stale na tym samym poziomie, lub wzrasta. Co skutkuje dalszym brakiem motywacji do działania. W modelu IF, ograniczona czasowo dostępność do jedzenia sprawia, że zjadamy mniej. Na przykład, kiedy wiesz, że możesz jeść codziennie do 20, to skuteczniej powstrzymasz się przez podjadaniem ciastek lub czipsów do weekendowego filmu. Jest to związane z dodatkową zasadą. Dlatego tak dobrze i długo działała zasada – kolacja do 18. Dziś już
wiemy, że godzina kolacji nie ma, aż tak wielkiego znaczenia. Ale pozwala ona na większe zdyscyplinowanie. Osobiście polecam zamykać okno żywieniowe o 20.

Drugim pozytywnym aspektem tej metody jest to, że można pozwolić sobie na niejedzenie śniadania. Wiele osób jedzenie śniadania z automatu kojarzy ze zdrowym stylem życia, i owszem jest to prawda. Śniadanie pozwala z nową energią rozpocząć dzień, pomaga utrzymać pewien rytm dnia, odpowiednio zbilansowane, dostarczające odpowiednią ilość białka, węglowodanów i tłuszczy, daje możliwość kontrolowania wielkości pozostałych posiłków, a tym samym wagi. Nie jest jednak absolutnie konieczne, tak jak niegdyś się uważało. Można rozpocząć okno żywieniowe lekkim posiłkiem o godzinie 12 i to również będzie skuteczne.

Należy powiedzieć jednak, że żadna metoda, ani dieta nie zadziała jeśli nie będzie spełniała podstawowego warunku. Musisz dostarczać organizmowi mnie kalorii niż zużywa. Oznacza to, że nie możesz „jeść wszystkiego jak leci”. Maczek, czipsy, czekolada, kebab w 8 godzinnym oknie żywieniowym nadal maja tyle samo kalorii ile w 12 godzin. Wśród entuzjastów IF często słyszę głosy, że można jeść dowolne produkty i ile się chce, byle się zmieścić w oknie żywieniowym. Niestety nie mogę się z tymi hurraoptymistycznymi hipotezami zgodzić.

Podsumowując IF jest stosunkowo łatwą do wprowadzenia metodą odchudzania. Są osoby którym odpowiada i takie którym absolutnie nie. Nie można również jednoznacznie stwierdzić czy to hit czy kit, powstrzymuję się przez skrajnymi opiniami na jej temat. Może być bardzo pomocna, nie zwalnia jednak z tego, że posiłki powinny być zbilansowane , spełniać wymogi zdrowego żywienia i mieścić się w zapotrzebowaniu kalorycznym. Ja osoboście bardzo ją lubię i rekomenduję wśród moich podopiecznych. Natomiast uważam, że każdy powinien podejść do diety indywidualnie i dopasować ją do swojego stylu życia.

Autorka artykułu: Ania Gorczyńska

Call Now Button