Wokół treningu i zdrowego trybu życia w przeciągu kilkunastu lat zdążyło już narosnąć wiele mitów. Począwszy od ćwiczeń, aż do odżywiania i suplementacji. Jedni mówią tak, drudzy inaczej. I komu tu wierzyć?
Ja powiem Ci prawdę. Jest taki jeden wyjątkowy “specyfik”, dość naturalny rzekłabym, bez którego Twoje mięśnie nie będą się rozwijać, wzmacniać. Chciałabym dziś zwrócić uwagę, że tkanka mięśniowa to nie tylko i wyłącznie wyrzeźbiona sylwetka czy piękna ekspozycja mięśni, ale to przede wszystkim zdrowe ciało. A w “zdrowym ciele zdrowy duch” 🙂 Bo przecież silny gorset mięśniowy to większa sprawność. To życie bez bólu. To lepsza kondycja. To świetne samopoczucie i energia do codziennego życia. Więc bez dwóch zdań – nasze ciało potrzebuje silnych mięśni!
Pewnie zastanawiasz się, co to takiego. Może przeszło Ci przez myśl “testosteron”? Wstrzykiwanie sobie hormonów, to, według mnie, z naturalnością nie ma nic wspólnego. Jest coś lepszego. Zdrowszego. Oczywiście mogłabym tu wymienić kilka jakże istotnych elementów w procesie budowy tkanki mięśniowej, ale moim zdaniem zawsze TEN, o którym zaraz Ci powiem, jest na pierwszym miejscu, bez niego ani rusz.
To TRENING. Systematyczny trening.
Jeśli nie ćwiczymy to nasze mięśnie zanikają, osłabiają się. Sylwetka się pogarsza. Plecy robią się zgarbione i zaokrąglone. Tu i tam zaczyna boleć. Regularny trening może temu zaradzić! Bez ruchu nie wzmocnisz mięśni. Takie to proste, a jakże skomplikowane. Więc nie ma co dalej szukać, tylko trzeba zabrać się do pracy!
Autorka artykułu: Justyna Szarawarska